18. Przemoc i agresja w szkole : (zestawienie bibliograficzne w wyborze) / Ewelina Czajkowska.// Wychowawca. - 2015, nr 2, s. 27 19. Przemoc i pomoc w ocenie ofiar - najważniejsze wnioski z badań / Katarzyna Łukowska.// Świat Problemów. - 2014, nr 9, s. 30-33 20. Przemoc rówieśnicza w sieci / Beata Humięcka.//
Według badania CBOS z 2015 roku rodzice i opiekunowie oceniają, że ich dzieci korzystają z internetu średnio przez 15 godzin w tygodniu. Zaskakujące jest jednak to, że aż 13% rodziców nie potrafi nawet w przybliżeniu oszacować czasu, jakie ich dziecko spędza przed ekranem komputera lub smartfona.
Anna Borkowska, Joanna Szymaska, Marta Witkowska Przeciwdziaanie agresji i przemocy w szkole 1 SPIS TRECI Wprowadzenie
Jeśli matka praktykowała, choćby 2 razy w miesiącu, respondenci w ponad 90 proc. są wierzący, jeżeli w ogóle nie chodziła do kościoła, badani deklarują wiarę w 53 proc. a jej brak w 47 proc. Niepraktykowanie matki nie przesądza zatem o braku wiary dzieci, choć istotnie podnosi jego prawdopodobieństwo.
braku poczucia bezpieczeństwa. Agresja czynna jest równie często stosowana przez dzieci w szkole jak i agresja bierna. Te dzieci, które uciekają się do agresji biernej zazwyczaj zaprzeczają, że czują gniew wobec drugiej osoby czy wobec samego siebie. Zamiast otwartej wojny wybierają partyzanckie podjazdy, sabotaż i ochłodzenie
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. This PaperA short summary of this paper7 Full PDFs related to this paper
Zaczyna się od żartów, później dochodzą kuksańce, szturchnięcia, wyśmiewanie. Nauczyciel ucisza, uspokaja, ale też często nie zauważa, czy też nie zwraca uwagi. Krew się nie leje – nic się nie dzieje. Czyżby? Zdaniem amerykańskiego psychologa Daniela Golemana (autora bestsellerowej „Inteligencji emocjonalnej”) – odpowiednie programy – dotyczące radzenia sobie ze złością, czy gniewem powinny być wprowadzane już w przedszkolach, a najpóźniej w pierwszej klasie podstawówki. Czy tak jest w polskiej szkole? Mogłoby być, bo scenariusze lekcyjne nawet dla najmłodszych klas są na wyciągnięcie ręki, chociażby na stronie: (to program społeczny dzienników regionalnych i Fundacji Orange). W ramach zajęć poświęconych np. złości, dzieci zaznaczają na rysunku postaci, gdzie mieszka złość (w spojrzeniu, gestach itp.). Mówią, jakie sposoby jej wyrażania krzywdzą ludzi, uczą się, co robić, żeby tego uniknąć. Swoje prace plastyczne związane z warsztatami wieszają potem w klasie. Do programu, objętego honorowym patronatem Prezydenta RP, przystąpiło ponad cztery tysiące szkół w całej Polsce. Jak można zapobiegać agresji i przemocy wśród dzieci? Organizować dzieciom wolny czas (tłok na świetlicach, na których dla świętego spokoju puszcza się bajki, to wcale nie taki rzadki obrazek). Włączać rodziców w sprawy klasy, także w kwestii bezpieczeństwa. Prowadzić lekcje poświęcone relacjom, nie unikać trudnych tematów i przede wszystkim mieć jasne reguły postępowania. Jednak wciąż tego brakuje w polskich szkołach. I to mimo, że przemoc w szkołach nie jest już tematem tabu. W 2008 roku MEN zainicjowało program „Bezpieczna i przyjazna szkoła”. Na stronie można skorzystać z rad, szkoleń i pomocnych opracowań. Według rzecznika ministerstwa „szkoła ma obowiązek określić w czytelny sposób kryteria dopuszczalnych zachowań oraz sankcje za naganne zachowania uczniów, a także określić w swoim statucie: 1. Rodzaje nagród i kar stosowanych wobec uczniów oraz tryb odwoływania się od kary; 2. Przypadki, w których dyrektor szkoły może wystąpić do kuratora oświaty z wnioskiem o przeniesienie ucznia do innej szkoły; 3. Warunki pobytu w szkole zapewniające uczniom bezpieczeństwo. Skąd w takim razie wśród rodziców poczucie, że szkoła nie reaguje, chowa głowę w piasek, czeka, aż sprawa przycichnie, unika konfrontacji z problemem do momentu, kiedy staje się on już bardzo widoczny? – Mnie się wydaje, że mimo wszystko nauczyciele nie czują się kompetentni w tym zakresie – uważa Izabela Śliwińska. – Oczekuje się od nich wyników, średniej, a nikt nie mierzy poziomu satysfakcji uczniów ani nie monitoruje atmosfery w klasie. Nauczycielom może brakować wsparcia, znajomości technik z zakresu przeciwdziałania agresji w grupie. Na tę atmosferę ma wpływ także podejście kadry nauczycielskiej. Realistyczne, a nie wygórowane wymagania, metody nastawione na współpracę zamiast na rywalizację, stosowanie nagród i dobra komunikacja z rodzicami tworzą parasol ochronny przed agresją i przemocą w szkole – podaje w swojej pracy Teresa Ochęduszko („Agresja i przemoc wśród dzieci sześcioletnich”). I pisze: „Przerażające jest również to, że często sam nauczyciel, świadomie lub nie, staje się generatorem agresji”. Krytyka, upokarzanie („Ty idioto”), obrażanie się („Skoro nie chcecie się uczyć, to ja was do tego zmuszać nie będę”), zastraszanie („Skoro tak się zachowujecie, to proszę wyjąć karteczki”), podważanie wiary w możliwości („Ty się do tego nie nadajesz”) – to droga donikąd. Takie zachowania są powielane przez uczniów i przygotowują grunt pod tzw. „bullying” (z ang. dręczenie). O ile poziom agresji w szkołach nie rośnie (w policyjnych statystykach odnotowano nawet spadek), o tyle – jak wynika z badań CBOS „Szkoła bez przemocy” – jest więcej właśnie przemocy werbalnej. – To mit, że w każdej klasie musi być gwiazda, agresor i kozioł ofiarny – mówi Anna Ślipska, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, która uczy w podstawówce na warszawskiej Pradze, w niełatwym środowisku. Stara się prowadzić klasę jak zespół, a nie drużynę do osiągania jak najlepszych wyników. Kiedy zauważa objawy agresji, rozmawia z uczniem, unikając moralizowania i podziału na „dobrą ofiarę i złego prześladowcę”. Współpracuje z rodzicami, a także z informatykiem i katechetą, aby oni również mogli ją wesprzeć podczas swoich zajęć i wspólnie wskazać uczniom „drogowskaz” – jakie zachowania są społecznie akceptowane, a jakie nie. – Nie podejrzewam tak małych dzieci o złośliwość – podkreśla nauczycielka. – Zakładam, że każde z natury jest dobre, i widzę, że takie podejście przynosi efekty. Historia Mateusza działa jak balsam na skołatane nerwy rodziców użerających się ze szkolną machiną… Państwowa szkoła na warszawskich Bielanach, druga klasa, siedmiolatki. W piątkowy wieczór chłopiec opowiada rodzicom, co mu się przydarzyło tego dnia w szkole. Po wuefie grupa chłopców zaczęła go poniżać, bić i kopać w szatni, wyśpiewując: „Płacz, Kowalski, płacz”. Następnego dnia ma zaproszenie na urodziny do jednego z kolegów z klasy, ale mówi, że nie pójdzie w odwiedziny do kogoś, kto go bił. – Uszanowaliśmy jego decyzję – opowiada mama Mateusza. – Zastanawialiśmy się tylko, co z tym wszystkim zrobić. W niedzielę zadzwoniła do wychowawcy (udostępnił wcześniej wszystkim rodzicom swój numer telefon). Był wstrząśnięty tym, co usłyszał. – Ustaliłam z nim, że syn nie pójdzie w poniedziałek do szkoły, a on w tym czasie omówi sytuację z dziećmi. Nauczyciel spotkał się z pedagogiem, dyrektorką i psychologiem szkolnym. Wspólnie zastanowili się nad problemem. Potem odbyła się rozmowa z klasą, wychowawca nie wskazał winnych, ale chłopcy, którzy pobili Mateusza, sami się przyznali. Z wyjątkiem jednego, okazali rzeczywistą skruchę. Spotkanie podziałało oczyszczająco na wszystkich, nie było kar i połajanek, zamiast tego siedmiolatki przygotowały dla Mateusza niespodziankę. Kiedy następnego dnia pojawił się w klasie, otrzymał książkę złożoną z rysunków – każdy uczeń namalował swoją pracę i napisał, za co go lubi. Za to, że jest uśmiechnięty, pomaga innym. Za to, że w ogóle jest. Mateusz stracił łatkę „dziwaka”, z którą wcześniej funkcjonował, a kiedy niedługo potem pojechał z dziećmi na wycieczkę, wrócił z niej zadowolony. Od tamtej pory nie wydarzył się już podobny incydent. Mama i tata Mateusza chwalą nauczyciela za reakcję, ale sami mają poczucie, że to wyjątkowa szkoła. Właśnie takiej – przyjaznej, komunikatywnej, bezpiecznej – szuka aż 80 proc. rodziców, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Instytut Badań Edukacyjnych. I jest to główne (!) kryterium, jakim kierują się przy wyborze szkoły dla dziecka. Poziom nauczania znalazł się dopiero na siódmym miejscu. – Jeśli rodzice właśnie tak myślą, to tylko jak najlepiej o nich świadczy, bo właśnie w szkole dzieci zdobywają dziś umiejętności społeczne, uczą się, co im wolno, a czego nie, i przekonują na własnej skórze, czy świat jest bezpiecznym miejscem – stwierdza Izabela Śliwińska. – Cała książkowa wiedza leży dziś w internecie – dodaje. Wzajemnych relacji, współpracy w grupie, działania zespołowego mogą nauczyć się tylko w realnym życiu.
Download Free PDFDownload Free PDFDownload Free PDFLubelski Rocznik PedagogicznyMagdalena BarabasThis PaperA short summary of this paper30 Full PDFs related to this paperDownloadPDF Pack
Agresja i przemoc w szkole Agresja i przemoc wśród dzieci to zjawiska, które mają miejsca od dawna. Niepokoi jednak fakt, że występują one coraz częściej. W obecnej sytuacji szkoły powinny aktywnie przeciwdziałać temu zjawisku, tworząc własny system przeciwdziałania agresji i przemocy. Agresją jest każde zamierzone działanie, które ma na celu wyrządzenie komuś lub czemuś szkody, straty, bólu. Przemoc jest wówczas, gdy uczeń atakujący jest silniejszy fizycznie lub psychicznie, używa przeważającej siły. Szczególnie bolesna dla uczniów jest przemoc czyniona z wyjątkowym okrucieństwem, tak zwane znęcanie . W każdej szkole mamy do czynienia zarówno z agresją, jak i przemocą. Zdecydowanie więcej obserwujemy zachowań agresywnych. Uczniowie rozwiązują konflikty poprzez przezwiska, kłótnie, bójki. Każda szkoła powinna pokazać uczniom inne, konstruktywne sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Przemoc narusza podstawowe prawo każdego dziecka do życia w poczuciu bezpieczeństwa na terenie szkoły. Przemoc i agresja przybierają różne formy. Można podzielić je na niżej wymienione grupy: - fizyczna - bicie, kopanie, popychanie, plucie, wymuszanie pieniędzy ,niszczenie własności; - słowna - przezywanie, wyśmiewanie, obrażanie, plotkowanie, grożenie, szantażowanie; - bez użycia słów i kontaktu fizycznego - wrogie gesty, miny, izolowanie; Działania wychowawcze powinny obejmować wszystkie formy przemocy. Przezywanie czy izolacja mogą być tak samo krzywdzące i bolesne dla ucznia, jak pobicie. Wszystko zależy od wrażliwości danego dziecka oraz sposobu, w jaki zachowują się sprawcy. Do czynników przyczyniających się do wzrostu agresji i przemocy wśród uczniów można zaliczyć: 1. Tolerancja dla przemocy wśród uczniów. Nauczyciele i rodzice tolerują, " niegroźne "formy przemocy. 2. Samotność wychowawców. Skuteczne poradzenie sobie z trudnymi przypadkami wymaga pracy konkretnego zespołu. 3. Niespójne metody. 4. Sporadyczne interwencje. Brak konsekwencji w działaniach nauczycieli. 5. Przemoc nauczycieli. 6. Stosowanie nieskutecznych, stereotypowych kar. 7. Brak działań profilaktyczno - edukacyjnych wśród uczniów i rodziców. 8. Brak długofalowych działań wobec dzieci - sprawców, uczących ich zastępowania agresji konstruktywnymi zachowaniami. 9. Lęk i bezradność nauczycieli wobec przemocy wśród dzieci. System przeciwdziałania agresji i przemocy powinien składać się z czterech elementów: - jasnych norm zachowania w szkole; - rzetelnej diagnozy stopnia i zakresu agresji i przemocy; - systematycznej edukacji dzieci i rodziców oraz sprawnej interwencji podczas przemocy Normy dotyczące agresji i przemocy oraz inne zasady życia w szkole powinny być sformułowane w sposób jasny i przystępny dla uczniów. Napisane krótko, prostym językiem. Przedstawione w ciekawej dla uczniów formie. Każda szkoła musi dobrze zanalizować swoją sytuację - na ile problem jej dotyczy i w jakim zakresie. Diagnoza powinna posłużyć stworzeniu na jej podstawie programu zaradczego. Diagnozowanie sytuacji można rozpocząć od spisania obserwacji nauczycieli i rodziców na temat najczęstszych zachowań agresywnych uczniów. Świadomość dotycząca zasięgu i stopnia przemocy rówieśniczej w szkole, musi opierać się na faktach. Rzetelnej diagnozie problemu służą badania ankietowe przeprowadzane wśród uczniów. W szkole powinna być prowadzona systematyczna edukacja w zakresie problemu agresji i przemocy rówieśniczej. Działania profilaktyczne powinny objąć zarówno uczniów, jak i rodziców. Większość rodziców będzie zadowolona z faktu, że szkoła chce przeciwdziałać przemocy. Aby można było liczyć na ich współpracę, muszą wiedzieć więcej o zjawisku. Od początku swej obecności w szkole uczniowie muszą otrzymywać od nauczycieli jasny komunikat: "Nie ma miejsca na przemoc i agresję ". Jeśli mimo to nie ma poprawy - muszą zostać uruchomione konkretne działania. Konsekwencja nauczycieli jest podstawa sukcesu. Innym ważnym czynnikiem jest wspólny front nauczycieli w reagowaniu na zachowania uczniów. Aby uniknąć takiej sytuacji, nauczyciele powinni: - Określić, jakie zachowania uznają za agresję i przemoc; - Określić, na jakie zachowania decydują się wspólnie reagować; - Nauczyć się nieagresywnego sposobu zwracania uwagi dzieciom oraz odwoływania się do norm. - Ustalić jednolite procedury postępowania w sytuacjach agresji i przemocy. Zasady postępowania wobec sprawców: 1. indywidualna odpowiedzialność - z każdym sprawca należy prowadzić oddzielnie rozmowy. 2. cykl rozmów - rozmowy powinny odbywać się cyklicznie - aż do momentu całkowitego wygaśnięcia negatywnego zachowania. 3. hierarchia rozmów - najpierw rozmawia z uczniem wychowawca, gdy to nie skutkuje zaprasza innego nauczyciela. Na kolejnym etapie włączony jest do rozmów pedagog, później rodzice, dyrektor, kurator sądowy, policja itd. 4. monitorowanie zachowań ucznia; 5. nagradzanie i karanie - przez cały czas wychowawca powinien nagradzać pozytywne zachowania sprawcy (zauważać, doceniać, chwalić) , a negatywne karać . 6. hierarchia konsekwencji - łamanie postanowień kontraktu powinno pociągać za sobą zapowiedziane konsekwencje. (od mniej do bardziej dotkliwych ), a także być dostosowane do konkretnego ucznia.
Informacja o badaniu: Celem badania była diagnoza relacji między nauczycielami, uczniami oraz rodzicami, ze szczególnym uwzględnieniem różnych form przemocy i zachowań o badaniu: Celem badania była diagnoza relacji między nauczycielami, uczniami oraz rodzicami, ze szczególnym uwzględnieniem różnych form przemocy i zachowań odpowiedzi:* skąd bierze się w szkołach przemoc?* jakie przybiera formy?* od jakich czynników zależy jej natężenie?* jaką rolę odgrywają w niej wszyscy uczestnicy procesu edukacji?Badanie przeprowadzono w marcu 2006 roku na próbach:* uczniów szkół podstawowych (klasy IV - VI), gimnazjów, oraz szkół ponadgimnazjalnych; badaniem objęto 150 szkół. Ogółem przeprowadzono 3085 wywiadów.* nauczycieli w tych samych 150 szkołach; do badań wybrano nauczycieli różnych przedmiotów. Ogółem przeprowadzono 900 wywiadów;* rodziców dzieci z klas IV - VI szkoły podstawowej, gimnazjum lub szkoły ponadgimnazjalnej). Ogółem przeprowadzono 554 wywiady.***Przemoc jest poważnym problemem uważa 32 proc. uczniów i 34 proc. NauczycieliCo najmniej jeden konflikt z kolegami miało 69 proc. UczniówNajbardziej narażone na przemoc są "lizusy" uważa 51 proc. uczniów, nieporadni twierdzi 49 proc. uczniów i uczniowie pierwszych klas uważa 45 proc. UczniówNiesprawiedliwa ocena była przyczyną konfliktu z nauczycielem64 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych, 54 proc. uczniów gimnazjów oraz 33 proc. uczniów szkół najmniej jeden konflikt z nauczycielem miało 47 proc. uczniów, w tym 15 proc. kilka lub wiele razyNauczyciele tak naprawdę nie wiedzą, co dzieje się wśród uczniów uważa 48 prowokują (starają się wyprowadzić z równowagi) twierdzi 42 proc. nauczycieliUczniowie zachowują się grubiańsko uważa 18 proc. nauczycieliNauczyciele faworyzują niektórych uczniów uważa 43 proc. uczniówNauczyciele gnębią uczniów, których nie lubią uważa 29 proc. UczniówW szkole zdarzają się problemy na lekcji (ignorowanie poleceń, utrudnianie prowadzenia lekcji) twierdzi 48 proc. nauczycieliUczniowie ponoszą większą odpowiedzialność za pojawianie się konfliktów uważa 37 proc. uczniówOdpowiedzialne są w równym stopniu obie strony uważa 43 proc. uczniówWięcej odpowiedzialności ponoszą nauczyciele uważa 13 proc. UczniówŻeby imponować kolegom, trzeba być pewnym siebie i aroganckim wobec nauczycieli twierdzi 53 proc. uczniów liceów i gimnazjówNic z tym nie zrobiłem, gdy padłem ofiarą przemocy przyznało 76 proc. UczniówNajwiększa agresja wobec nauczycieli i kolegów pojawia się w gimnazjach:zachowania aroganckie (chamskie) wobec nauczycieli odnotowuje 24 proc. nauczycieli gimnazjówZachowania chamskie między uczniami odnotowuje 49 proc. nauczycieli gimnazjówNigdy nie informuje rodziców o konfliktach z kolegami 37 proc. uczniówPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
agresja w szkole badania cbos